Odwiedziny Rossmana, zawsze kończą się podobnie... nie potrafię wyjść z tego sklepu z pustymi łapami
Tak było i tym razem
Same popatrzcie, co przytachałam do domu:
Zębom mym dostała się nowa szczoteczka
*ORAL-B VITALITY 3D WHITE* - naprawdę jestem z niej mega,mega zadowolona
Nie mogłam zapomnieć o paznokciach,bo tu już kusiła promocja na tą elektryczną polerkę
Nogą również coś się dostało
Jak większość z Was nie nawidzę maszynek, golenia, itp., ale te dwa przedmioty skutecznie pomagają mi przerobić ten temat
*Żel do golenia GILLETTE* i *zapasowe wkłady do mojej ukochanej maszynki GILLETT VENUS EMBRANCE* - moje must have w dziedzinie depilacji
Na Rossmanowskich półkach pojawiły się nowości, które bardzo mnie zaciekawiły
*3 MINUTOWA maska do włosów ASUSSIE* musiała wrócić ze mną do domu
Na sam koniec pielęgnacja cery i moja ukochana *CELIA*
Te kremy to dla mnie odkrycie nie tylko minionego roku, ale chyba i ostatniej dekady.
Trochę mazidła w małym plastikowym słoiczku za zawrotne 5 zł a czyni cuda .
Innych smarowideł znać już nie chcę !! :)
Ale czymże były by zakupy bez nowej pary butów??
Albo nawet dwóch par
Lekkie beżowe ażurki z promo - 79 zł
I niskie czółenka z INFILIO - 39 zł
Razem z mamusią w minione dwa dni zahaczyłyśmy chyba wszystkie miejscowe lumpeksy, ale o tym już niebawem
*SŁOŃCA RYBEŃKI WAM ŻYCZĘ* :* muuua
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz